Piękne i zdrowe rzeczy często
rodzą się na gównie…Wszystkich zgorszonych przepraszam za brak poprawności
politycznej, ale psychoterapia nie jest miejscem tabu i szerzenia konwenansów,
ale częścią codzienności. Nazywajmy zatem rzeczy po imieniu. Skąd się biorą
smaczne i zdrowe ziemniaki, soczyste, słodkie, czerwone pomidory, czy tak
lubiane latem truskawki? Skąd mamy najlepsze warzywa, jak nie z ogródka i sadu,
daleko za miastem, gdzie nie dociera chemia, lecz sama natura? Często, zanim powstanie
smaczny, dorodny owoc, to gospodarz na spód daje obornik, na którym rośnie i
wyrasta dzięki zabiegom rolnika, korzystnej aurze, coś dobrego i smacznego.
Podobnie jest z naszym życiem.
Zdarza się, że człowiek czuje się zrównany z ziemią, tak, jakby taplał się w
błocie. Wydaje mu się, że nic w życiu nie posiada, nic nie potrafi, że
dosięgnął dna. Choroba, brak rodziny, nieudany związek, brak pracy, wszystko
to, co go otacza, to beznadzieja i jedna wielka porażka. Nic nie ma, czuje się
bezradny i czasami nie wie, jak będzie. Iluzorycznie taki stan może być jak
naturalny nawóz, motywujący do zmiany. Ktoś totalnie nieszczęśliwy zaczyna
szukać czegoś nowego, rusza się z miejsca, w którym tkwił bez nadziei.
Na myśl przychodzą mi sportowcy z
paraolimpiady. Ile w nich jest serca do walki, woli do życia, radości z
wygranej, szczęścia z dobiegnięcia do mety… Ci sami ludzie przed laty zmagali
się z losem, własnym wypadkiem, który nieodwracalnie pozbawił ich jakiejś
części siebie. Stali się niepełnosprawnymi, bez ręki lub nogi, na wózku, o
kulach, z niedosłuchem, niedowładem. Szli dalej, nie zatrzymali się w swej
niedoli, chorobie. Mimo krzyku, złości, żalu, rozpaczy, lawiny smutku, szli
dalej - przez szpitale, rehabilitacje, wsparcie rodziny, psychoterapię i nie poddali
się. Zapewne nie było łatwo, były też łzy niemocy i beznadziei, że tak już jest
i pewnie będzie. Jednak życie pisze różne scenariusze, a człowiek przez pracę
zasiewa nadzieję. Nieraz ciężka choroba, nałóg, własna niedola, problemy ze
sobą, dają nam siłę i motywację. Człowiek dochodzi do sukcesów, zmienia
swoje życie, odnajduje sens, miłość i
szczęście. Okoliczności często są różne, ale wszystko może stać się naszym
zasobem, wystarczy odwrócić monetę i zamiast reszki zobaczyć orzełka, żeby
zmienić zdanie, że to nie takie straszne, gówniane.